Dostałeś mandat z kodem QR? Ten kod na rzekomym dokumencie prowadzi do serwisu, w którym konieczne jest podanie wrażliwych danych. To prosty sposób na utratę pieniędzy!
Zespół Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej – NASK – ostrzega dziś przed oszustwem, w którym wykorzystywane są wizerunki straży miejskiej i policji, w towarzystwie kodów QR.
Czytaj też: Start programu edukacyjno-społecznego Banku Pocztowego – „Cyberdojrzali – bądź mądrzejszy od oszusta”
Mechanizm takiego przestępstwa jest jednak całkiem prosty. Ofiara, po pierwsze, znajduje na swoim samochodzie kartkę z kodem QR i informacją dotyczącą naruszenia przepisów o ruchu drogowym. Kod prowadzi z kolei do strony imitującej serwis policji, gdzie można poznać informacje o nałożeniu mandatu i okoliczność jego opłacenia. W efekcie – ofiara proszona jest o podanie danych karty.
Czytaj też: Ustawa antyspoofingowa i antysmishingowa przyjęta przez Sejm
Mandat z kodem QR – QRishing
Łatwo więc domyślić się, że działanie zgodnie z tą instrukcją prowadzi do uszczuplenia środków na koncie. Co za tym idzie – przestępca wykorzysta pozyskane w taki sposób dane do kradzieży środków.
Co ciekawe, na nową falę znanego wcześniej oszustwa powinni uważać głównie mieszkańcy Warszawy. Tutaj właśnie przestępstwo powróciło – i to z przytupem. Jednak nie ma co ujmować czujności w innych miejscowościach. Równocześnie w zbliżony sposób działają SMSy czy maile z informacjami o nałożeniu mandatu. Oczywiście, z linkiem do płatności.
Czytaj też: Promocja na kartę ZTM za 14 PLN – uwaga na stratę pieniędzy
Oszustwo opisane wyżej ma już swoją nazwę – QRishing. To rodzaj fraudu, który polega na wyłudzaniu finansów i danych za pomocą kodów QR. Popularność tych ostatnich z kolei bardzo rośnie w Polsce, stąd popularyzacja takiego oszustwa.
Czytaj też: Uwaga na fałszywe konta na Githubie