Niby mamy XXI wiek, jednak wciąż gros z nas nabiera się na oszustwa w internecie, o których trąbi się już nie od dziś. Chodzi na przykład o popularne już “wygraj smartfon”. Tym razem bezczelnie oczywiste oszustwo wchodzi na scenę…

Tymczasem, jednym z najpopularniejszych ostatnio przestępstw jest ten “na Inpost”. Co prawda – o tym już wiemy, więc doświadczony internauta raczej nie nabierze się na ten fakt. Precedens polega na tym, że jeśli klikniemy w link zawarty w wiadomości SMS – przeniesie nas on na stronę przypominającą Sklep Google Play. Tutaj jeszcze nic się nie dzieje. Z kolei późniejsze logowanie do banku może już być tragiczne w skutkach. 

Przeczytaj też: Podrasowane oszustwo na telefon!

Wygraj smartfon, tylko wpisz jedno słowo… “SAMSUNG”

wygraj smartfon

Tymczasem, nie trzeba aż tak zaawansowanych metod do tego, by oszukać resztę z nas. Na polskim facebooku krąży wpis oblepiony Samsungami. Dlaczego? Ano, dlatego, że kampania “wygraj smartfon” trwa w najlepsze. I to w 2020 roku. Wciąż się nabieramy… Pierwsze 2000 osób, które napisze siedem komentarzy łącznie układających się w “SAMSUNG” ma wygrać… nie, nie tym razem! Oszust nie podaje nawet nagrody!

Wpis cieszył się na 6 godzin po opublikowaniu grubo ponad 9 tysięcy komentarzy. Co ciekawe, nawet najważniejsze informacje ze świata nie budzą ostatnio takiego zainteresowania…

Wygraj smartfon… albo nie!

 W międzyczasie… nie chodzi tutaj o same zasięgi. Poza otoczką widzimy także link, który prowadzi do rejestracji. Tutaj z kolei okazuje się, że wygraliśmy na loterii pieniężnej (…). Jednak, by cały precedes się dokonał należy… zarejestrować się. Później oczywiście – wygrać w zaledwie kilka sekund. Następnie na całym ekranie pokazuje nam się jeden z modeli SAMSUNGa.

Podczas rejestracji należy podać przede wszystkim adres email i hasło. Później przychodzi moment na dane karty płatniczej z kodem CCV2.

Pytanie jest jedno. I bynajmniej nie brzmi “dlaczego wciąż oszuści idą tą drogą?”, a raczej… “dlaczego wciąż jesteśmy tak naiwni?”…

Przeczytaj też: Jak nie testować, czyli jak mBank załata luki w infrastrukturze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *