Co roku to samo – wyłudzenia kredytowe, mimo ostrzeżeń, ciągle się zdarzają. Co więcej, zdarzają się, bo oszuści kradną dane. Jednak jak to robią i co dalej z tym fantem zrobić, gdy już padniemy ich ofiarą?

Jako, że teraz mamy nieco więcej problemów aniżeli zawsze – przyczynia się do tego przede wszystkim pandemia, która wpływa na nasze samopoczucie tak, a nie inaczej – oszuści zamierzają to wykorzystać. A ponieważ wyłudzenia kredytowe czy pożyczkowe są w zasadzie na porządku dziennym – media społecznościowe i inne pełne są ostrzeżeń.

Te jednak, przede wszystkim typu “ratunku, wzięto na mnie kredyt”, “zdjęcie mojego dowodu krąży w internecie” czy “co zrobić, gdy ktoś wziął na mnie kredyt” zdają się niewiele dawać. Wciąż padamy ofiarą ów przestępstw. Czas więc to zmienić!

O tym, jak zaczynają się wyłudzenia kredytowe 

Tymczasem wyłudzenia kredytowe jako oszustwo są niezwykle proste. A przynajmniej prostsze, niż mogłyby się wydawać. Po pierwsze złodziej kradnie dane osobowe, które następnie wykorzystuje jako podkładkę, by zaciągnąć kredyt lub pożyczkę na to nazwisko. Oto cały proces. 

A w międzyczasie, gdy przestępca cieszy się z sukcesu, ofiara cyklicznie zasypywana jest długami do spłacenia. Co więcej, jak to w życiu bywa, osoba zainteresowana dowiaduje się o oszustwie na samym końcu i, niejednokrotnie, po bardzo długim czasie.

Wyłudzenia kredytowe – jak to możliwe?

Wyłudzenia kredytowe czy pożyczkowe to jedne z częściej popełnianych przestępstw. Pierwszy kwartał tego roku opiewa na średnio 15 prób wyłudzeń dziennie! Raport infoDOK donosi, że te z kolei wyniosły łączną kwotę blisko 628 tys. PLN! 

Jednak teraz, z powodu pandemii, przynajmniej jak na razie, przestępcy są nieco mniej aktywni niż zwykle. To przede wszystkim dlatego, że ostatni kwartał 2019 r. przyniósł 1607 ataków i ponad 58 mln PLN! Co więcej, najbardziej ekstremalny  krok, który podjął przestępca opiewał na… 1,45 mln złotych!

Wyłudzenia kredytowe mnie nie dotyczą… ale co jeśli już się wydarzą?

Tymczasem, wyłudzenia kredytowe są jednymi z bardziej niebezpiecznych przestępstw, jakim możemy ulec. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że, jak już wcześniej wspomnieliśmy, zainteresowany dowiaduje się o nich często zdecydowanie za późno. A to właśnie szybkość reakcji liczy się tutaj najbardziej.

Przestępstwa związane z wyłudzeniami mają tę specyfikę, że złodzieje działają szybko i mechanicznie. Gdy uda im się wyłudzić pierwszy kredyt lub pożyczkę, natychmiast zaciągają kolejne zobowiązania. Dlatego im szybciej zareagujemy, tym większa szansa, by przerwać ten niebezpieczny łańcuszek zdarzeń.

Zrób to sam, czyli jak działać, gdy już wiemy o wyłudzeniu kredytowym

Dodatkowo, sam ekspert BIK instruuje, co należy zrobić, gdy już staniemy się ofiarą ów przestępstwa. 

Po pierwsze, należy przede wszystkim zastrzec wszystkie dokumenty tożsamości, na przykład dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy. To z kolei można zrobić zarówno w banku, jak i telefonicznie.  Co więcej, jeśli mamy zarejestrowane konto w serwisie BIK – tutaj również można dokonać operacji.

Po drugie – koniecznie trzeba zgłosić sprawę na Policję. Dodatkowo, dobrze także poinformować ją o wszystkich precedensach, o których wiemy. Tutaj z kolei otrzymamy kopię zawiadomienia, która może okazać się niezwykle przydatna.

No i po trzecie – skontaktować się z Biurem Informacji Kredytowej. A ponieważ posiadamy już kopię zawiadomienia otrzymamy tutaj dostęp do usług BIK aż na rok. W efekcie mamy możliwość monitorowania jakie kredyty i pożyczki zostały nam udzielone. Co więcej, to właśnie tutaj można włączyć specjalne alerty, które informują przede wszystkim o kolejnych próbach wyłudzeń.

wyłudzenia kredytowe

Czy wyłudzenie kredytowe musi dojść do skutku, żeby BIK mi pomógł?

W międzyczasie jednak, nawet jeśli nie padliśmy ofiarą wyłudzeń kredytowych, mamy możliwość chronić się przed ewentualnym atakiem.

Do końca czerwca tego roku, w ramach specjalnej akcji, możemy uruchomić takie konto za 0 PLN na 3 miesiące. Co więcej, jeśli chcemy przeznaczyć na ochronę 24 PLN rocznie – możemy wykupić pakiet alertów BIK na 12 miesięcy.

W efekcie, już jako użytkownik będziemy otrzymywać SMSy i maile z powiadomieniami zawsze, gdy wydarzy się coś podejrzanego. Wchodzi w to na przykład podpisanie umowy leasingowej, kredyt, pożyczka czy umowa z dostawcą gazu czy energii.

Czego nie robić, gdy wyłudzenia kredytowe krążą nad naszą głową?

Jednak jest też gros zachowań, od których należy stronić podczas takiego ataku. Jest to na przykład… udawanie, że problemu nie ma!

Co więcej, ten nie zamierza zniknąć bez interwencji. A i z nią – nie wiadomo co będzie. Warto jednak podjąć jak najszybsze działanie.  Nie ma bowiem możliwości, by Policja aresztowała osoby, na które nazwisko wzięto kredyt.

Co więcej, nie istnieje też żaden powód, by obawiać się spotkania z BIKiem. Przede wszystkim dlatego, że ten nie jest rejestrem dłużników, a jedynie – albo aż – bazą wiedzy o kredytach i pożyczkach. Dlatego też, to właśnie tutaj można uzyskać najpełniejszą informację o naszej sytuacji kredytowej.

Wyłudzenia kredytowe straszą, chociaż… nie wiemy jak!

Nie wiemy, ponieważ nie znamy sposobów ochrony. To największy błąd. I mimo że jesteśmy w zasadzie w pełni świadomi co może się wydarzyć – nie korzystamy z usług ochrony dostępnych na rynku. Pokazało to przede wszystkim badanie Maison&Partners  kwietnia tego roku.

Ponad połowa z nas uznała, że jest bardziej narażona na atak, ponieważ… korzysta teraz zdecydowanie częściej z internetu! Co więcej, mimo tej wiedzy – ponad ⅓ ankietowanych nigdy nie korzystała z usług zabezpieczeń i nawet nie zamierza tego zmieniać. 

To z kolei, prawdopodobnie, jest konsekwencją błędnego przekonania, jakoby to banki były całkowicie odpowiedzialne za ochronę klientów przed ów zdarzeniami. Tymczasem, dane niejednokrotnie są wyłudzane w wyniku nieostrożności samych ofiar.

Jak wyłudzają kredyty oszuści?

Przede wszystkim:

  • kradną dokumenty tożsamości – na przykład wraz z torebką,
  • poprzez wyciek danych z bazy w wyniku ataku hakerskiego,
  • stosując phishing – podszywanie się pod inną osobę,
  • skopiowanie dokumentu – na przykład skserowanie go, 
  • wysyłając fałszywe SMSy czy maile, a nawet wiadomości w social mediach.

Wyłudzenia kredytu – co grozi za tę zabawę?

Jeśli przestępca dopuści się zarzucanego mu czynu, można skazać go za złamanie nawet kilku paragrafów Kodeksu Karnego. I tak, na przykład delikwent może odpowiedzieć za oszustwo kredytowe (art. 297), doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem (art. 286) czy kradzież tożsamości (art. 190a).

Jednak sam wyrok zależy już od specyfiki przestępstwa.

www.polskatimes.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *