Czy wiesz ile dziennie może zarobić oszust, wysyłający fałszywe oferty kupna do sprzedających na OLX? Nawet 40 tysięcy złotych! Nie kupuj przez WhatsAppa. Oszustwa na OLX znów w grze!
Jeśli wystawisz coś w swoim ulubionym serwisie – możesz być pewien, że niebawem odezwie się do Ciebie ktoś na WhatsAppie! Dlaczego tutaj?
Przede wszystkim dlatego, że to… Niezależny kanał komunikacji, a co więcej – niekontrolowany przez właściciela serwisu. Chcąc podszyć się pod kogoś w OLX musisz założyć konto, najlepiej przeprowadzić transakcje i zebrać pozytywne opinie. Wszystko po to, by… Trafić na blokadę. Dość kiepski interes, prawda?
Czytaj też: Przestępcy wciąż wyłudzają kody BLIK
Tak, ale wracając do ataku – najlepiej jeśli podamy przykład, niedoszłą ofiarę – rzecznika Orange Polska, Wojtka Jabczyńskiego.
Sprzedawaliśmy łóżko na OLX i chwilę po wystawieniu ogłoszenia ktoś do nas napisał. Miałem mu wysłać łóżko do Sopotu, a on zapłaci. Link wysłał w zasadzie od razu, ale prosił też o numer karty płatniczej. Śmierdziało mi to, więc odezwałem się do naszego CERTu.
Pojawia się więc pytanie… Skąd oszust miał dane aukcji? Otóż boty monitorują serwis 24/7. W efekcie, wyłapują przedmioty na tyle drogie, by było to opłacalne. Ale też takie, które… Nie zmieszczą się do paczkomatu! Ta ostatnia kwestia to klucz do sukcesu. Gdyby przecież towar mieścił się w takim miejscu – każda z potencjalnych ofiar wysłałaby produkt paczkomatem. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości – oszust proponuje wysyłkę na własny koszt, uwaga – kurierem.
Nie kupuj przez WhatsAppa. Oszustwa na OLX znów uderzają
Co prawda, to fakt. W InPost można zamówić kuriera, ale… prawdziwa strona wygląda nieco inaczej. Czasami, strona wygląda tak:
Co ciekawe, jeśli nie zorientujesz się, że coś jest nie tak – w kolejnych krokach pojawi się pewien formularz do wpisania danych karty płatniczej. I to prawda, że takich danych używamy podczas zakupów online, ale… nie podczas zwrotów!
Czytaj też: Kolejna fala wyłudzeń danych SMSami – komunikat PGE
Wciąż jest mnóstwo ofiar. Dowodzi to, że niestety – mimo, że notorycznie trąbi się i nawołuje, by mieć się na baczności – Polscy dają się oszukiwać. Dlaczego? Po pierwsze przez nieuwagę, a po drugie przez miksturę coraz to bardziej wyrafinowanych socjotechnik. Jeśli jednak chodzi o proces rozpoznawania takich oszustów – jest kilka możliwości.
Przede wszystkim zwracaj uwagę na obrazki na kontach oszustów – te często wyglądają jak wprost z hollywoodzkich filmów. Niemal zawsze są to kobiety – oczywiście, bardzo ładne i eleganckie.
Kolejna sprawa to sam sprzedawca, który bierze na siebie… Załatwienie wszystkich formalności, a nawet wysyłkę. Ten złoty człowiek wcale nie jest taki złoty… Kto jednak stoi za tak masowymi atakami?
Czytaj też: Uwaga na oszustwa na TikToku. Czy aplikację zhakowano?
Kto stoi za atakami przez WhatsAppa? Oszustwa na OLX
Okazuje się, że – najpewniej – sąsiedzi zza naszej wschodniej granicy. Nie udało się znaleźć żadnego dowodu czy faktu, który by temu zaprzeczył…
Jeśli damy się złapać – robi się nieco mniej zabawnie. Jeśli więc znasz kogoś, kto potencjalnie może dać się oszukać – warto go ostrzegać tyle razy, ile razy z nim rozmawiasz.
Tymczasem, jeśli nie chcesz dać się oszukać – odpowiedź jest prosta. Sprzedajesz za pomocą serwisu X? Skontaktuj się wyłącznie przez interfejs danej strony. Nie zaszkodzi także podczas płatności upewnić się, czy strona jest poprawna.
Czytaj też: Revolut zhakowany. 50 000 użytkowników straciło dane