Oszuści, zdaje się, chwytają się teraz już brzytwy. Znajdują przecież coraz to nowsze sposoby na uzyskanie korzyści. Tym razem mowa o tym, jakie przekręty robią oszuści na Decathlon. Czas mieć się na baczności, przede wszystkim przed ofertami od… facebooka?

Na czym tym razem zarabiają oszuści na Decathlon? Ano po pierwsze umieszczają post sponsorowany na Facebooku, w ramach którego oferują bon na zakupy właśnie w tym sklepie. By jednak ten bon uzyskać należy wypełnić ankietę przez platformę Google.

Co więcej, ta wydaje się całkowicie banalna, zwłaszcza jeśli spojrzeć na pierwsze dwa pytania: o ulubiony sport i częstotliwość uprawiania czegokolwiek przez nas. Tutaj jeszcze nie ma miejsca na oszustwo. To ujawnia się dopiero w kolejnym etapie, gdy otrzymujemy link. Ten ma za zadanie wyłudzić nasze dane.

Oszuści na Decathlon siedzą na Fejsie…

Tymczasem, na początku całego precedensu, który rozpoczyna otwarcie linku musimy podać adres email i dane osobowe. Niby nic, a tak to się zaczęło… Kolejną prośbą jest numer telefonu, a później… dane karty płatniczej. I mimo, że prawdopodobnie nie trzeba tego nikomu tłumaczyć – ów oszuści kończą lepiej niż ofiary. A z pewnością z pełniejszym portfelem.

Co więcej, strona przygotowana jest o tyle dobrze, że wychwytuje błędne dane… W efekcie tym bardziej należy się mieć na baczności jeśli mowa o promocjach na facebooku.

Czytaj też: Uwaga na mBank – dostęp do cudzych rachunków to nie przelewki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *