Uwaga na mBank – czyli bank, którego wpadki liczy się ostatnio, jak grzyby po deszczu… O ile poprzednią można było jakoś przeżyć – tym razem może być gorzej. Mowa przede wszystkim o dostępie do cudzych rachunków, który budzi nieco niepokoju. I tutaj PR niewiele zdziała.

W internecie roi się od wyznań pokroju “założyłem konto w mBanku. Okazało się, że w ich bazie już istnieję jako właściciel subkonta, z którym nie mam nic wspólnego… To samo z numerem telefonu, przypisanym to innego użytkownika”.

Wówczas mBank podjął się tłumaczenia sprawy problemami technicznymi. I wszystko byłoby niczym, gdyby nie fakt, że przecież konto bankowe powinno trzymać poziom bezpieczeństwa…

mBank to nie tylko test wiadomości push…

Tymczasem, gdy pewnego razu jeden z użytkowników uruchomił aplikację mBank – zalogowano go jako… innego użytkownika. Co więcej, nie tylko nazwisko i login się zgadzały. Swobodnie można było wówczas przejrzeć historię operacji, a co ważniejsze… wypłacić jego pieniądze!

Prawdopodobnie rachunek istniejącego już klienta mBank był nadpisywany danymi świeżego użytkownika, który dopiero założył konto.

mbank

Co na to mBank?

mBank, mimo, że zawalił – oczywiście zaczął się tłumaczyć. Czy zgodnie z prawdą i czy w ogóle tłumaczenia coś dają – zostawiamy weryfikację Wam… Jednym ze wspólnych punktów wszystkich sytuacji jest przede wszystkim zakładanie nowych kont przez.. przedstawicieli banku! Czyli teoretycznie tych, którzy powinni zapewnić nam największe bezpieczeństwo.

W efekcie, pierwsze co nasuwa się na myśl to albo wewnętrzne problemy związane z aplikacjami banku, albo… błąd podczas porównywania numerów dowodów. 

Na ten moment bankowość tłumaczy się przede wszystkim tym, że zaledwie niewielka grupa klientów mogła zobaczyć informacje dotyczące innych osób. Niewielka, ale to nie znaczy przecież, że uczciwa.

Jak teraz ufać bankowości?

Tymczasem, jak na razie, jeśli Twoje konto nie zostało zablokowane, albo nie otrzymałeś SMSa o zmianie numeru to prawdpodobobnie nie dostąpiłeś zaszczytu ów precedensu. Jednak – wciąż zalecamy klientom eM sprawdzenie salda na koncie.

Na dziś dzień sprawa wygląda tak: nadpisanie w bazie banku danych starego klienta przez dane nowego powodowały, że ten mógł swobodnie wertować historię cudzego rachunku. Jednak, jakby nie był on uczciwy nie miał możliwości zgłosić sprawy bezpośrednio do mBanku, ponieważ dane nie zgadzały się z danymi właściciela rachunku. A to Ci heca…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *